Jestem świeżo po oglądnięciu filmu. Przez cały czas oglądania, a także i teraz nie mogę pozbyć się wrażenia, że ten film jest kompletnie o niczym... No może poza przekonaniem nas wszystkich, że związki homoseksualne są całkiem w porządku i rzecz jasna powinny być szeroko akceptowalne. Hmmm śmierdzi propagandą! Szkoda, że taki aktor pakuje się w takie marne kino.
Pozdrawiam:-)